czwartek, 16 września 2010

1944

10 listopada 1944 r. wieczorem oddział NKWD otoczył dom J. Kiciaka, w którym wówczas byli wszyscy ukrywający się oraz Edward Chadaj. Oddział NKWD pod dom j. Kiciaka przyprowadził Tadeusz Swatowski z Oleśna (później członek Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej). Pierwszy wyszedł z domu nad ranem Edward Chadaj i ujrzał oczekujących w pogotowiu wielu żołnierzy NKWD. Dalszy przebieg tego dramatycznego wydarzenia opisuje Paweł Czuba: „ Z ich strony padło pytanie: co on za jeden? Odpowiedz brzmiała: ja krawiec. Pytający kazał się prowadzić do środka domu. Weszło ich trzech. Jeden zatrzymał się w drzwiach pokoju ze skierowanym do środka karabinem. Czterech, przebywających w tym domu już zbudziło się. Stali w rzędzie. Zapytano: czy wszyscy są krawcami? Tak. Padła odpowiedź. Sokołowski na czoło rzędu wystawił największego wzrostem. Sam stanął na końcu rzędu. Otoczeni i osaczeni nie dali się zrewidować. Nagle, z pistoletu Sokołowski zastrzelił stojącego w drzwiach żołnierza NKWD. Ten padając zamknął sobą drzwi  do izby. Trzech rzędu rzuciło się na trzech z NKWD, by wyrwać im broń. W chwili szamotaniny z nimi, Sokołowski w obronie swych kolegów zabił następnych trzech żołnierzy NKWD. Po zabraniu broni zabitym, na zewnątrz domu padły strzały. Pociski wpadły do środka izby. Oblężeni padli na podłogę. Strzały na chwilę ucichły. Wtedy Sokołowski z kolegą wyskoczył przez okno w jakby najmniej niebezpieczną stronę. Obydwaj ostrzeliwali się w prawo i lewo. Na otoczony dom, jeden z napastników rzucił granat. Ten odbił się o ramę okienną i rozerwał się na zewnątrz domu. Z obawy przed następnym granatem dwóch pozostałych uciekło z izby na zewnątrz domu. Biegli w ślad za Sokołowskim, ostrzeliwując się. Napastnicy również uciekli”. W wyniku walki zabito 4 enkawudzistów, 2 enkawudzistów zostało rannych. Żona Jana Kiciaka była aresztowana i bez wyroku przebywała około 8 miesięcy w więzieniu w Krasnymstawie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz